niedziela, 22 maja 2011
Zatrute ciasteczko.
Czy jest coś, czym kierujecie się, kiedy wybieracie książki do czytania? Bo ja jak tylko zobaczę w tytule coś związanego z jedzeniem, to czuję, że będzie mi się podobało. I najczęściej tak jest. Tym razem też było :)) W ogóle kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten tytuł, zaczęłam się śmiać. Czyli zaczęło się dobrze. A najlepsze jest to, że taki humor pozostał przez cały czas.
Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, z humorem, to bardzo polecam. Akcja toczy się w dawnej Anglii. W Backshaw dochodzi do morderstwa. A, że córka właściciela jest dziewczynką o nieprzeciętnych zdolnościach, wiadomo, że sprawa zostanie rozwiązana. Flawia (tak nazywa się główna bohaterka) interesuje się chemią, w szczególności działem poświęconym truciznom. Jest niezwykle sprytną osóbką, wiecznie zajętą (wydostawaniem się z szafy, wstrzykiwaniem różnych specyfików do szminki najstarszej siostry, docieraniem do zakazanych informacji). Na szczególną uwagę zasługuje również gosposia rodziny de Luce. Kobieta robiąca niejadalne kremówki i ciasteczka anyżowe oraz zawijająca się w dywan ze strachu :-)
A teraz o jedzeniu. To miał być inny sos do makaronu. Niestety połowy produktów akurat nie miałam. Przepis Jamiego był jednak świetnym punktem wyjściowym. I jeszcze deska! Ściągnięta z programu 'Jamie's 30 Minute Meals'. A wykonanie mojego taty :)
SPAGHETTI Z SOSEM POMIDOROWO-SZPINAKOWYM
2 puszki pomidorów, paczka mrożonego szpinaku, 2 cebule, 5 ząbków czosnku, łyżeczka brązowego cukru, 15 dag salami w plastrach, kawałek gorgonzoli, suszone chili w płatkach, wędzona papryka, 3 łyżki octu balsamicznego, sól, pieprz, majeranek, makaron spaghetti
Z salami wytapiamy tłuszcz na patelni. Chrupkie plastry osączamy z tłuszczu na ręczniku kuchennym. Do tłuszczu na patelni wrzucamy posiekaną drobno cebulę i czosnek. Dodajemy cukier i smażymy na małym ogniu przez ok. 6 minut. Dodajemy pomidory, ocet i przyprawiamy. Dusimy jakieś 5 minut. Dorzucamy szpinak. Makaron gotujemy, wrzucamy do sosu. Porcję na talerzu sypiemy kawałeczkami gorgonzoli (roztopi się) i połamanymi kawałkami salami. Smacznego:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasia, Kasia! Jak matura?
OdpowiedzUsuńo jeśli lubisz tytuły z jedzeniem to polecam "Najlepsze co może przydarzyć się rogalikowi" ;))
OdpowiedzUsuńno właśnie-mam nadzieję,że maturka poszła dobrze:) trzymam kciuki za wyniki!
J.
ps. sosik wygląda smakowicie!
Dziki, że pamiętacie :) Mam nadzieję, że dobrze. A okaże się przy wynikach :P
OdpowiedzUsuńJ., znajdę tą książkę na pewno! :) Nadrabiam zaległości w czytaniu, więc możesz podrzucić mi więcej tytułów :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBohaterowie rodem jak z Chmielewskiej.;)
OdpowiedzUsuńŚwietne danie - salami z makaronem smakuje genialnie.:)
A deska - przekaż Tacie - po prostu wymiata!
Też taką chcę!:)
Najpierw myślałam, że to Ty pisałaś maturę, ale sobie przypomniałam, że to Twoja siostra.:)
Mam nadzieję, że dobrze jej poszło.:)
Kasiu, ja też najchętniej czytam książki,gdzie jest o jedzeniu.Kieruję się autorem,tematyką...
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja bardzo mnie zachęciła do czytania.
A spaghetti lubię zawsze!
Pozdrowienia.
dodaję do wypróbowania-akurat mam szpinak do wykorzystania:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dostałam na chwilę powieść pt. "Kuchnia Franceski" -podobno wciągająca a mnie przekonuje to,że już na wewnętrznej stronie okładki piszą jak zrobić Frittatę z cukinią:)) to lubię!;)
OdpowiedzUsuńuściski!
J.
Lekka, moja siostra pisała pierwszy raz, a ja poprawiałam tylko 2 przedmioty :) Powiem mu na pewno, będzie chodził dumny jak paw :D Lubi jak się go chwali ;)
OdpowiedzUsuńAmber, to chyba takie wspólne 'zboczenie' osób spędzających dużo czasu w kuchni :)
Olu, mam nadzieję, że będzie smakowało :-)
J., taki tyutuł i mi się podoba! :-) Najbardziej lubię książki, w których historia jest przeplatana przepisami właśnie :)