piątek, 11 lutego 2011

Bananowe wieże.


Zmiany. Pytanie czy na lepsze. A to się dopiero ma okazać.
Lubicie je? Kiedy znienacka wkradają się w nasze życie. Nieproszone. Nieuniknione. U mnie bywa różnie. Czasem niepotrzebnie się ich obawiam. Innym razem wprost wypatruję czegoś z utęsknieniem. Ostatnio dużo się dzieje. Problem w tym, że nie potrafię jeszcze przewidzieć konsekwencji tych wydarzeń. A wierzcie, że dla mnie nie ma gorszego stanu od niepewności.


Kiedy mam za dużo czasu, przypominają mi się różne rzeczy. Ostatnio myślałam o pewnej książce. Jedyne, co z niej pamiętam – głównym bohaterem był pisarz. Najbardziej z tego obrazu wyłania się jego miłość do książek (wiem, nadzwyczaj niespodziewane). Jest jeszcze COŚ. On uważał, że książki mają duszę. Dlatego, kiedy je czytamy, nie powinniśmy odkładać ich otwartych. Wiecie, o co chodzi, prawda? Od takiego porzucania naszych lektur, robią się rozwarstwienia w środku. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio cały czas o tym myślę. I oczywiście używam przez to przeróżnych zakładek.
Gdy musimy myśleć o rzeczach istotnych, myślimy o głupotach. Ludzka natura zawsze daje o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie :)


Dzisiejszy przepis pochodzi z programu Domowy kucharz. Te mufiny są bardzo szybkie w przygotowaniu. Nie rozpraszają zanadto. Wystarczy zamieszać, przełożyć do foremek i upiec.


Muffiny bananowe
Źródło: ‘Domowy kucharz’

1,5 szkl. mąki, ½ szkl. otrąb, 1 łyżka proszku do pieczenia, ¼ łyżeczki soli, łyżeczka gałki muszkatołowej, 2 dojrzałe banany, obrane, 2 jaja, 1 szkl brązowego cukru, niecała szkl. oleju roślinnego, 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Rozgrzać piekarnik do 190 stopni C. Wymieszać mąkę, otręby, proszek do pieczenia, sól i gałkę muszkatołową. Rozgnieść banany i wbić do nich jaja, wymieszać. Dodać brązowy cukier, olej i ekstrakt waniliowy. Dobrze wymieszać i dodać do składników suchych. Mieszać, aż wszystkie składniki się połączą. Nakładać masę łyżką do formy na muffiny i piec, aż będą rumiane. Sprawdzić drewnianym patyczkiem, czy upieczone (ciasto nie może go oblepiać). Czas pieczenia wynosi ok. 12-15 minut.


21 komentarzy:

  1. Ja zawsze używam zakładek do książki. Może to być jakaś zwykła kartka nawet.Ale nie lubię rozłożonych stron...
    Babeczki bananowe z chęcią bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. bananowe muszą być pyszne Nigdy nie dodawałam do muffinek otrębów a czuje, że warto bo na dłużej nas zasycą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pewno nie uwierzysz ale od wczoraj mam w lodówce rozgniecione banany i jajka wymieszane z jogurtem żeby upiec z nich bananowe muffiny...!:D jest tylko jeden minus- nie mogę nigdzie znaleźc foremek..chyba zrobię bananowe serce...:(
    uściski!
    Just

    OdpowiedzUsuń
  4. a! bardzo magiczne te słowa z książki..co czytałaś? pachnie mi to Zafon'owato..;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Amber, ja już też :-)

    kulinarne-smaki, to prawda, polecam je na śniadanie, są baaardzo sycące :)

    Just, upiecz w zwykłych, metalowych foremkach na babeczki. A co do książki, to NIE WIEM. Od 3 dni próbuję sobie przypomnieć i nic. Nawet nie pamiętam jak wyglądała okładka!

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurcze no to rzeczywiście zagwostka;) upiekłam w dwóch formach- w tortownicy i w dużym sercu;) żebym to ja miała foremki zwykłe...;)
    uściski!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam bananowe wypieki, a muffinki to już szczególnie bo szybko i prosto :) Twoje wyglądają cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tego typu przepisy na słodkości, bo wtedy pałeczkę przejmuje moja córcia, a ja nadzoruje prace :-) Bananowych muffinek nie robiłyśmy jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem fanką tego programu Domowy Kucharz, to świetny program!! Muffiny wyglądają przepysznie!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię zmiany, ale paradoksalnie nie cierpię niepewności, więc każdą zmianę zawsze muszę zorganizować i przemyśleć :)

    A muffinki bardzo smakowite - też kiedyś je robiłam, jak i wiele przepisów Micheala Smitha. Lubię jego przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie napisana notka... Jesteś romantyczna!
    Ale bardzo do mnie przemawia to o książkowych duszach, faktycznie zafonowsko...cienio wiatrowo...
    Zdrowy, fajny przepis. Lubie muffiny!

    OdpowiedzUsuń
  12. i banany i muffiny należą do moich smakołyków których ciężko sobie odmówić:) pięknie tu u Ciebie i przepisy jakie smakowite. Będę tu wracać

    OdpowiedzUsuń
  13. Pamiętam, że mówiłaś o tym przepisie :) Upiekę je w niedzielę i będę miała na poniedziałkowe śniadanie. Już sobie wyobrażam zapach! M. :*

    OdpowiedzUsuń
  14. taaak, uwielbiam wypieki z bananami :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Just, żebyś wiedziała :) Wybieram to w dużym sercu ;)

    magdo k., dziękuję :-)

    Wiśniowa, koniecznie zróbcie! Są pyszne :)

    Słodziutkie Okazje, robiłam już kilka Jego przepisów i nigdy się nie zawiodłam.

    Tilianaro, ja też je bardzo lubię :-) Zwłaszcza jak robi przepisy specjalnie pod wybredne, dziecięce podniebienia :)

    Lekka, dziękuję bardzo :) Te dusze chodzą mi teraz cały czas po głowie.

    kirke-kasia, cieszę się! :)

    M., upiecz koniecznie :-)

    yoganno, podobnie jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. to właśnie lubię w muffinach - szybkość, prostotę a przy tym wspaniały smak
    i zgadzam się co do niepewności, to okropny stan. jest się wtedy takim "zawieszonym" i często bezradnym...

    OdpowiedzUsuń
  17. ja lubię zmiane,choć czasami bardzo się nich boje,a te muffiny bananowe to zjadłabym baardzo chenie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bananowe wypieki są super.
    Domowego Kucharza znam i lubię.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. ;) opublikuję tylko muszę się ogarnąć ;)
    uściski!
    ps.a jakie dziś ciasto dobre! najlepsze!:))
    J.

    OdpowiedzUsuń
  20. zmiany są dobre, oby na lepsze. babeczki też.

    OdpowiedzUsuń
  21. lubię zmiany na lepsze i takie wieże też :)

    OdpowiedzUsuń