Słyszeliście kiedyś określenie ‘falbanki’? Nie, nie chodzi o takie, które można znaleźć przy sukience czy firance. To zupełnie inne pojęcie.
Falbanki to małe ploteczki, zabawne pogaduszki. Określa je tak babcia Róża z książki ‘Opowieści rodzinne’ K. Siesickiej. Takie i inne pomysły znajdziecie w tej ciepłej, cudownej opowieści.
Bo czy wpadlibyście na to, że ludzi można określać kolorami?? Babcia Róża wpadła. I tak np. ma syna – Zielonego Adama. Zastanawiałam się, jaki kolor pasowałby do mnie.
Dzisiaj prosty, szybki deser. W sam raz na niezapowiedziane odwiedziny i falbanki :)
Początkowo może Wam się wydać, że to przepis na suflet, ale sufletem nie jest. Dlatego właśnie piana nie może być ubita na zupełnie sztywno. Po wstawieniu do piekarnika mus wyrośnie, po czym wystrzeli jak wulkan i opadnie. A opaść musi, ponieważ potrzebny nam dołeczek na gałkę lodów. Próbujcie :-)
Mus na ciepło
2 jabłka, 2 białka, łyżeczka cukru waniliowego, ok. pół szklanki cukru pudru, cynamon
Obrane i pokrojone jabłka dusimy na patelni (podlewając wodą). Gdy będą miękkie, przekładamy do większej miski, dodajemy cukier waniliowy i mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na półsztywno. Dosypujemy puder, ubijamy dalej. Odkładamy 2 łyżki, a resztę dodajemy do miski z jabłkami i delikatnie mieszamy. Napełniamy kokilki do 2/3 wysokości. Na wierzch wykładamy po łyżeczce piany i rozsmarowujemy. Sypiemy cynamonem i wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika na ok. 15 minut. Podajemy na ciepło z kulką lodów.
superpomysł superprzepis!:)) na pewno wypróbuję jak tylko zaopatrzę się w lody:))
OdpowiedzUsuńuścisk sobotni!
J.
Kasiu,wspaniale,że kolorami ludzi się określa! Kolory bardzo tu pasują.
OdpowiedzUsuńA deser na falbanki idealny! MNiammmm.Mogę wpaść?
świetny przepis :) uwielbiam takie desery, zapisuję i gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJ., polecam te o smaku straciatelli! :)
OdpowiedzUsuńAmber, no pewnie, że możesz. Poplotkujemy ;)
magdo k., bardzo się cieszę :-)
mm z lodami to ja się piszę! :)
OdpowiedzUsuńale ciepło i przytulnei zrobiło mi się na myśl o Twoim musie! :D Wypróbuję!
OdpowiedzUsuńekstra :) muszę to zaraz wypróbować :) mam wszystkie składniki więc zaraz zabieram się do roboty :)
OdpowiedzUsuńO tak, tak, tak..
OdpowiedzUsuńco za pyszne połączenie!
świetny pomysł na deser, tak prosty, a tak niezawodny.
OdpowiedzUsuńPS. zaczytywałam się kiedyś namiętnie w siesickiej! i ja chyba jestem kolorem różowym ;)
pozdrawiam!
uwielbiam jabłka w każdej postaci, więc jest to przepis idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo łądne zdjęcia i niesamowicie smakowity przepis:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo! :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis ciekawy. Wygląda pysznie. No i te zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie :)
bardzo fajny przepis,na pewno wypróbuje a i nie słyszałam nigdy o "takich" falbankach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł na deser. ciepły mus i lody to boskie połączenie
OdpowiedzUsuńmusi ładnie pachnieć w czasie przygotowywania!
OdpowiedzUsuńPycha, bardzo lubię desery z jabłuszkiem.
OdpowiedzUsuńZnakomicie wygląda! Świetny deser!:)
OdpowiedzUsuńPiękny, bardzo klimatyczny blog.:)
OdpowiedzUsuńBajeczny przepis...
Pozdrawiam.:)
Ja za deserami nie przepadam, ale coś czuję, że akurat ten bym polubiła :-) Jabłko, lody czego chcieć więcej ? :-)
OdpowiedzUsuńcudnie..
OdpowiedzUsuń