czwartek, 7 lipca 2011

Klub Miłośniczek Czekolady


„Odkryłam, że istnieją dwa typy kobiet. Te, które są uzależnione od czekolady, i wredne larwy. Larwy to kobiety, które mówią: ‘Och, w życiu nie dałabym rady zjeść całego marsa, robi mi się niedobrze od tego cukru (…)’’. Tak zaczyna się druga część książki, o której ostatnio wspominałam. Jej tytuł to: ‘Dieta miłośniczek czekolady’. I wierzcie mi, nie można jej czytać beż choćby jednej tabliczki czekolady pod ręką :-)


Ja larwą zdecydowanie nie jestem, więc czytałam pogryzająć swoją ulubioną pralinową czekoladę. Ta książka jest cudownym lekarstwem na ponure i pochmurne dni. Akcja toczy się w Londynie. Cztery zupełnie różne kobiety spotykają się w kryzysowych chwilach w CZEKOLADOWYM RAJU. To kawiarenka prowadzona przez dwóch gejów. Ich specjalne, czekoladowe wyroby leczą złamane serca, zawody w pracy, samotność. Na wiadomość: ‘pogotowie czekoladowe’ – dziewczyny zbierają się w swoim zaciszu, wspierają i rozwiązują problemy.


A jest co rozwiązywać. Bo z notorycznie zdradzającym chłopakiem, oziębłością męża, bratem narkomanem i hazardem nikt normalny nie jest sobie w stanie sam poradzić. Polecam Wam bardzo przeczytanie tej książki. Jest napisana w lekkim, żartobliwym stylu. W sam raz na oderwanie się od rzeczywistości i własnych problemów :)
A do spróbowania – chlebek bananowy. U mnie wyparował w pół godziny. Jedliśmy z jogurtem naturalnym i dżemem.


Chlebek bananowy Anny Olson

2 dojrzałe banany, ¼ szklanki masła, 1/3 szklanki cukru, 1 łyżeczka ekstraktu wanilii, 1 jajko, 1¼ szklanki mąki, 1¼ łyżeczki proszku do pieczenia, ¼ łyżeczki sody oczyszczonej, ½ łyżeczki cynamonu, ¼ łyżeczki soli, ¾ szklanki posiekanej białej czekolady

Banany rozgnieść widelcem, powinno być około ¾ szklanki masy. W misce utrzeć masło z cukrem, dolać ekstrakt. Do drugiej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cynamon i sól. Do masła z cukrem dodawać na przemian mąkę i banany, mieszając na gładką masę. Dodać posiekaną czekoladę i wymieszać. Keksówkę posmarować tłuszczem i wysypać mąką. Przełożyć ciasto do foremki. 50 - 60 minut w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni. Gdy chleb wystygnie można polać białą czekoladą.


22 komentarze:

  1. jestem zdecydowanie pierwszym typem kobiet :)
    i czuję, że taki chlebek u mnie zniknąłby równie szybko

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki klub to jest coś.Zakładamy?
    Chlebek znam .Znika natychmiast.Potwierdzam.

    OdpowiedzUsuń
  3. marzy mi się bananowy chlebek.
    i lektura też książki, na przykład dzisiaj w pociagu..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksiązka brzmi bardzo zachęcająco:) To ja jestem kategorią pośrednią w tej wyliczance-niegdyś uzależniona od czekolady-teraz najzwyczajniej w świecie większość czekolad mi nie smakuje (3 tabliczki nietknięte od kilku miesięcy w lodówce), lubię ją tylko w np. w serniku itd

    OdpowiedzUsuń
  5. Amber, zakładamy! Tylko na razie jest problem z miejscem. Nie wiem gdzie my znajdziemy takie cudo jak one :(

    Asiu, nic straconego :)) Bierz jakąś do torebki. Ja w podróży zawsze nie mogę wysiedzieć i MUSZĘ czytać :)

    Olu, Ty się nawet nie przyznawaj! :) Mam nadzieję, że nie smakuje Ci po prostu dlatego, że ostatnio na dobrą nie trafiłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasia, Amber- to ja się też przyłączam !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu, uzależniona nie jestem, ale takie miejsce to byłoby COŚ...! Tego Annowego chlebka nie piekłam, ale każdy bananowy to dla mnie pyszność. Mogę dołączyć do Klubu...?;):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że tak! :P Teraz trzeba poszukać naszego miejsca :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, jak tam matura? Wszystko po Twojej myśli ;-) ? Ja też upiekłam chlebek bananowy i muszę przyznać, że Twój ładniejszy, po bardziej puszysty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gorzej niż myślałam, ale i tak nie jest źle :) Pierwszy raz dałam białą czekoladę do chlebka i jest ok, ale połączenie z masłem orzechowym wygrywa :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. :-D uwielbiam tą lekturkę :-D a miłośniczkom czekolady polecam też mojego czekoladowego bloga : http://www.facebook.com/pages/Blog-Czekolady/120732051353432

    OdpowiedzUsuń
  12. Super przepisy!!! Kilka z nich już zapisałam i na pewno zrobię w tym tygodniu!
    Zapraszam do spróbowania moich przepisków - www.brazylijskie.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. mówisz, że książka dobra? wachałam się nad jej kupnem, ale rozwiałaś me obawy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. chlebek bananowy...do tego nigdy nie trzeba mnie namawiać! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiu, powodzenia w zmianach! widzę,że zmieniłaś kolor włosów, i co to za maleństwo?:)))
    super, że studia wypaliły!!
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem zdecydowanie za czekoladą!
    Ten chlebek to takie coś wyjątkowo ciepłego,poprawiającego nastrój.
    Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  17. jak można nie lubić czekolady:) zachęciłaś mnie i do książki i do chlebka:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę koniecznie przeczytać tę książkę, ale wcześniej zamówić chyba cieżarówę czekolady. :)
    Lubię bananowy chleb, to był mój pierwszy samodzielny wypiek. :D

    OdpowiedzUsuń