Co możemy robić w taką pogodę? Piec pierożki, w miłym towarzystwie, przy kieliszku wina. To skutecznie poprawi humor. W odpowiedni nastrój wprowadzi nas też muzyka słyszana w tle oraz trzaskający ogień w kominku. I… babskie ploteczki oczywiście!
Słodkie pierożki
3 szklanki mąki, kostka margaryny, 1 szklanka gęstej śmietany, marmolada, cukier puder
Z mąki, margaryny i śmietany zagniatamy ciasto. Wałkujemy na cienkie placki i kroimy na małe kwadraty. Na każdy kładziemy po łyżeczce marmoladowego nadzienia, zlepiamy. Pieczemy w nagrzanym do 175 stopni piekarniku przez ok. 10 minut. Wystudzone sypiemy cukrem pudrem. Miłych rozmów życzę :-)
Mniamniamniamniam, to nam wyszło! Od tej pory kocham babranie się z lepieniem tego wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńPierożki- mistrz ! Coraz bardziej mi się twój blog podoba ! W moich zakładkach zajmuje miejsce pomiędzy white plate, a stronką Oliviera. Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńMateuszek
Monia, w ten weekend powtórka! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Mateusz :)
bardzo apetyczne te Twoje ciatseczka:) na taka pogode to tylko takie pyszne ciasteczka i kubek goracej herbaty:)
OdpowiedzUsuńAleż pysznie się prezentują. I ja zapisuję do kajecika :)
OdpowiedzUsuńI od pierożków i od słów ciepło się robi na sercu :))))
serdeczności
M.
Spróbuj Ago! )
OdpowiedzUsuńMoniko, bardzo się cieszę, że Cię u siebie widzę. Dziękuję :-)
Kasiu, porywam dwa do chrupania! :)
OdpowiedzUsuńBardzo łądnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają słodko. Trochę mi przypominają petitki przez te brzegi ponacinane :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe te pierożki. W sam raz na zimne, zimowe wieczory, tak na poprawę humoru :-)
OdpowiedzUsuńJakie ładne, maleńkie. Lubię takie nadziane :)
OdpowiedzUsuńkasiu piękne te twoje pierożki :) i tak przytulnie jest u ciebie. będe częściej zaglądać bo naprawde warto. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się i zapraszam :-)
OdpowiedzUsuń